sobota, 19 maja 2012

Gothic story II

nigdy nie dokończone dzieło



przerodziło się w... człowieka.

Młoda Starsza 15 latka 
ukłuta przez róże, z krzykiem schowała zad i rzuciła się na łóżko.

Zaczęła drgać, pierw lekko jak ziemia przy kamieniu który właśnie spadł, ale po chwili jej drgania przerodziły się w przeraźliwe wstrząsy i konwulsje. Czyżby umierała?

Na jej nieszczęście nie. To tylko nasienie które zaczęło w niej rosnąć.
Każdego dnia, (który dla niej zdawał się 5minutowym okrążeniem słońca wokół ziemi, gdyż była nieźle przećpana) nowe korzenie wyrastały z powstałych, powiększających się jak u normalnej rośliny korzeni, raniąc ją od środka... Dopóki... Nie trafiły na...
Odbyt. 
Jej ulubioną zabawą w okresie przedszkolnym było chodzenie na korepetycje między innymi z matematyki, chemii, fizyki, języka urdu i arabskiego, gdzie uczyła się wielu przydatnych rzeczy, podczas których poznała wielu ciekawych korepetytorów, a w tym jeden szczególnie miły - lubił bawić się z nią, to znaczy uczył ją biologii, ale był tak miły, że uczył ją nie tylko teorii! Uważał, że praktyka też jest ważna. Miły starszy pan, prawda?
Gdy narzekała rodzicom, że ją boli, to jej kochany tatuś dawał jej kolejne prezenty w postaci kolorowych wypukłości na ciele, z których nie zawsze się cieszyła.
Ale wracając do róż: gdy korzenie dotarły do jelit i zaczęły niczym tasiemiec wysysać z niej soki, dziewczynka pomyślała, że to może znów ten pan, który uczył ją biologii jak była w przedszkolu..
Zdziwiło ją tylko, że ten pan zamienił się w róże.
A może to nie były róże tylko jakaś czerwona plama przed jej oknem na podwórzu?
Podbiegła więc do toalety, wzięła tabletki na przeczyszczenie (musiała zwrócić jej ukochane tabletki, o których wolałem nie pisać, bo to takie alternatywne), by wyrzygując je odnaleźć kawałki wspomnień, które zjadła mając nadzieję, że szybko wydali.

No i znalazła. To nie róże. To zwłoki i głodujący ludzie przy nich, owszem, są tam też krzaki, ale marihuany.
Młoda Starsza 15-latka kocha swoją rasta-babcię, tylko dlaczego korepetytor wrócił?
Przecież rzuciła podstawówkę, musiała szukać pracy...

CDN...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu