niedziela, 20 maja 2012

Gothic story III

Gdy człowiek się rodzi
to gdzieś na świecie, ktoś się rodzi




i już nie żyje.

Bo był wpadką. Matka przecież ma wybór.




Korepetytor lubił dziewczynę, to było pewne.
Sama dogłębnie odczuła to wiele razy.
Cóż, takie życie. Pcha nas od tyłu i po co to pchanie?
Młoda Stara 15latka wstała natchniona od Pana Toalety, wspomnienia spuściła razem z wodą i żółcią z żołądka, rozejrzała się dookoła, zauważyła coś bardzo ważnego.
Bezsens.
Podeszła więc do apteczki, chwyciła skalpel i odcięła sobie palec. Nie czuła bólu.
A może czuła, tylko to ból jej nie czuł?
A może to ona była jednym wielkim bólem i żalem do świata?
Choć pewnie świat był dla niej nieustającą zagadką, wielkim pytaniem 'po co?'.
Krew leciała obficie. Posmakowała, przypomniała sobie czasy młodości, gdy podczas wspólnego wypadu nad jezioro z rodzicami, ojciec wrzucił ją do jeziora, a ona tonąc z nerwów przygryzła sobie język i poczuła pierwszy raz metaliczny smak krwi.
Pomyślała: 'Piękne czasy'. Wyszła z małego kibelka, do swojej komnaty, do starego, okrągłego kamiennego pokoju z jednym oknem na rozległy świat.
'Ja jestem w klatce, czy klatka jest we mnie?'
Zapytała samą siebie...


CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu